1 kwietnia w Zespole Szkół to nie tylko Dzień Matematyki, to także Dzień bez plecaka, który dziś obchodziliśmy z inicjatywy Samorządu Uczniowskiego. Sam pomysł pochodzi z USA i najczęściej wybierane są trzy daty w ciągu roku szkolnego - 21 marca, 1 kwietnia bądź 1 czerwca. Wbrew pozorom dzień bez plecaka nie oznacza braku przyniesienia książek i zeszytów - należy wykazać się kreatywnością i przybory szkolne trzeba przynieść w "zamienniku" plecaka. A wyobraźnia uczniów i ich pomysłowość zaskoczyła nie jednego obserwatora! Czegóż to nie było! Śmietniki, wózki sklepowe, pudełka tekturowe, bańki na mleko, obudowy do komputerów stacjonarnych, kuwety, transportery dla zwierząt, mikrofalówki, czy tradycyjne węzełki na kiju.... Zresztą zobaczycie sami w galerii zdjęć. Przyjrzyjcie się dokładnie, gdyż pomysł uznany za najciekawszy doczeka się nagrody.

Należy jeszcze wspomnieć o idei tego dnia. Otóż cel  to zwrócenie uwagi, świadomości na trudne warunki bytowe i problemy z dostępem do edukacji milionów dzieci i młodzieży na świecie, które często do szkoły muszą chodzić pieszo, w niebezpiecznych warunkach, niosąc przybory szkolne w rękach bowiem nie stać ich na plecak.

Dzień bez plecaka został zainicjowany przez amerykańską aktywistkę Mongai Fankam. Będąc dzieckiem podróżowała ona razem z matką do Kamerunu i tam obserwowała z jakimi trudnościami borykają się inne dzieci. Problemem zainteresowała nauczycieli i szkolną społeczność. Zwyczaj ten trafił także do Polski, stając się formą zabawy, integracji i odpoczynku od "uciążliwego" sprawdzania wiadomości.

Anna Raczyńska